czwartek, 3 czerwca 2021

Twierdza Boyen, Mamerki


Czołgu złapany gdzieś w drodze. Nie pamiętam już gdzie dokładnie ale na szczęście obok stała tablica informacyjna:


Włazić się już nie chce, człowiek się starzeje. ;)

Przegląd się skończył. W 1945.

Bunker obok.

No i Twierdza Boyen. Na parkingu dołączyliśmy do ekipy Dexów.

Mini mostek zwodzony jeszcze z mechanizmem podnoszenia.


Jedi Mnich. Oraz unikatowy biały miecz świetlny.


Ogólnie o tej twierdzy wiem niewiele. Kompleks wzniesiony przez Prusy Wschodnie ale budową różni się niewiele od twierdz carskich które znam z bliższych okolic Wawy.




Metalowe, półkoliste stropy w mniejszych bunkrach. Takie same jak w Twierdzy Przemyśl.



Oś obrotowa pod pancerną kopułą. Na podest albo jakiś sprzęt.





I co na to konserwator zabytków? Modernizacja wykonana zgodnie ze sztuką i XIX wiecznym stylem architektury obronnej?






Wnętrza całkiem ładne.



Pierwsze kroki pod wodą.





Ruiny spichlerza.



Pierwszy McDonald's. 1956r. Jeszcze nie było zestawów z frytkami.








Laboratorium. Ekspozycja wewnątrz zamknięta bo pandemia.




Kopuła pancerna.

Agregat. Z silnika od T34.


Nawet wajcha ustawienia wolnych obrotów zdemontowana z czołgu. ;)


Podkopule.

a w górze prawdopodobnie podłoga dla obserwatora. Dużo miejsca to on tam nie miał.

Chyba jakiś ważny jegomość.

Park linowy obok twierdzy. ;)

Nocleg nad jeziorem Mamry. Po drugiej stronie są Mamerki.