sobota, 17 kwietnia 2021

Siedleckie kopalnie


Przed wyjazdem szybki serwis. Od początku posiadania Derbiego borykałem się z problemem nieszczelnego zbiornika paliwa. Nieszczelność pojawiała się pomiędzy białą osłoną zbiornika a właściwym czarnym zbiornikiem w miejscu wlewu. Z czterech śrub mocujących były tylko dwie a część wlewu była lekko zdeformowana. Z tego powodu do baku dostawała się woda. Zdjąłem więc osłonę i dociąłem z gumy uszczelkę pasującą pomiędzy te dwa elementy. Zobaczę jak to zagra w praktyce. 

Wygrzebałem też resztki żarówki która rozpadła się podczas ostatnich Siedleckich Błot jesienią zeszłego roku.

Moto gotowe to dzida do Siedlec!

Na Mokry Lasek się spóźniłem, ale na latanie po kopalni przyjechałem w sam raz.


Wojtek na ADV Kurczaka.






Mini Kanion Kolorado.





"Obóz Uchodźców" czyli nocleg u Daniela w pustej hali w której na co dzień Daniel hoduje grzyby.

Wlot filtra powietrza w Kurczaka SLR'rze.

Poranne latanie.

Tylna zębatka w BMW Kurczaka. Ogólnie to na tym spotkaniu jeżdżą 3 motocykle Kurczaka. Z Kurczakiem, bratem Kurczaka i Wojtkiem w siodle.



Leć maleńki!

Hopsasa!



Ślad po dawnym przejeździe.

Podsiedlecki harwester.



Tuż pod nasypem kolejowym. Pewnie trzepnięty przez pociąg.

Na koniec mała awaria linki sprzęgła w SLR'rze w drodze do Wawy bocznymi drogami.