Na koniec dnia dojechaliśmy do Sokołowa Podlaskiego gdzie trafiliśmy na budynki dawnej cukrowni.
Z małego rozeznania terenowego zaciekawił mnie ten budynek. Nie mam pojęcia co w nim było.
Wiem tylko, że teraz jest zamknięty a w środku raczej pusty.
Jednak to jest ciekawsze. To budynek dawnej cukrowni a dokładniej suszarnia wysłodków.
Niemieckie maszyny.
Wielki Zderzacz Hadronów który był jak zasięgnąłem literatury "suszarnią bębnową". Były takie dwie. Jedna została zdemontowana. Ciekawe jak ją wynieśli przez zwykłe drzwi.
Ciekawe z jaką prędkością ten cały wał się obracał.
Nad końcem wału przypominającym wewnątrz turbinę jest takie cuś.
I widok z góry na najwyższe piętro.
Wiadra jakiejś sadzy i uwalona szufla. Pewnie rzucona przez ostatniego pracownika kilkadziesiąt lat temu.
Beczka pełna idealnie lustrzanego oleju.
Napęd tuby. Podobno pierwsza wersja cukrowni powstała w 1846 roku. Potem była wielokrotnie przebudowywana więc trudno do końca określić z którego roku pochodzą te maszyny. Być może z 1904 gdy teren zmienił właściciela i cukrownia została diametralnie zmodernizowana.
Końcówka wału i łopatki turbiny wewnątrz. Tak czy inaczej, bardzo ciekawe miejsce. Na cały obiekt cukrowni składał się jeszcze większy budynek który stoi nadal ale jest wykorzystywany przez kilka firm i nie da się wejść do środka.