środa, 25 marca 2015

Forty, fabryki i wraki samochodów

25.03.2015, 157km

          Cmentarzyska samochodów mają wyjątkowy klimat choć nikną w mgnieniu oka. Na zdjęciu niżej jest AMC Rambler Classic z 1963 roku. W 2006 roku był jeszcze kompletny, ze wszystkimi szybami, lampami i chromami. Takich samochodów było tam więcej, ale to nie jedyne miejsce w które udało mi się dzisiaj pojechać. Była też fabryka Ursus, opuszczony szpital w Turczynku, Twierdza Modlin i kilka innych ciekawych miejsc. Wyjazd bardzo udany, mocno nafaszerowany.


Ten dziwny, okrągły budynek to ruiny Gazowni Wola, wybudowanej jeszcze za czasów cara, pod koniec XIX wieku. Kiedyś był w środku wielki zbiornik z gazem który zasilał latarnie w mieście. Teraz zbiornika niestety nie ma, stoją tylko dwie wielkie, ceglane tuby. Niestety teren jest trochę ogrodzony i lekko pilnowany ale są tacy, co mimo to wchodzą do środka.

Z kolei na Ochocie jest tajemniczy samolot, który pojawia się tylko wtedy, gdy na drzewach nie ma liści. Samolot stoi na zamkniętym terenie i jest jednym z obiektów do szkoleń policyjnych i antyterrorystycznych. Na terenie jest też stary autobus, samochody i inne ciekawe rzeczy, niestety obiekt jest w ciągłym użyciu i za bardzo nie ma możliwości wejścia.

A to są już ruiny fabryki traktorów Ursus. Niestety sukcesywnie wyburzane. Jednak jest jeszcze po czym pochodzić.

Odśrodkowy filtr oleju?


Hale są tak wielkie, że można by jeździć po nich motocyklem.



Ten budynek jest już trochę dalej bo pod Grodziskiem Mazowieckim. Właściwie to są tam 2 podobne do siebie budynki. To dawne szpitale w Turczynku powstałe w latach 1898 – 1904. Miały bogatą historię, ostatecznie opuszczone  ponad 3 dekady temu. Stoją i niszczeją.




Ciekawe, jak wygląda w nocy.

A to już główny punkt wyjazdu, czyli cmentarzysko samochodów niedaleko Grodziska Mazowieckiego. Przy samej drodze stoją Syrenki..




Znalazł się też duży Fiacik.


Silnik w Ramblerze.



I jest też Łada.


W garażach było więcej samochodów, niestety ostatnio część z nich zniknęła.


Dzień jeszcze żyw więc jedziemy dalej! Twierdza Modlin!



Zaledwie kilka miesięcy temu, drogą przetargu twierdza wraz z obiektami przyległymi została sprzedana prywatnemu inwestorowi. Cały teren, a teren jest ogromny, został wyczyszczony z zarośli, które uniemożliwiały dojście do wielu ciekawych miejsc.


Teren świeżo po zoraniu, nawet trawa jeszcze nie wyrosła.


Dawna puszczalnia gołębi pocztowych.


Zarośla były takie, że mur z prawej strony był w ogóle niewidoczny.


Reduta Ordona.



I tajemnicza górka na skraju twierdzy o której istnieniu mało kto wie a z której jest świetny widok na okolicę.



Po tych korytarzach to można by jeździć motocyklem.