sobota, 26 listopada 2016

Opuszczone bocznice kolejowe cz. 2

26.11.2016, 8,6km

          Opuszczona stacja Warszawa Główna Osobowa, schowana na tyłach Dworca Warszawa Główna. Cichy i zapomniany kąt w który mało kto zagląda, choć jest tak blisko Centrum. Dworzec funkcjonował od zakończenia wojny do 1997 roku i prawdopodobnie zostanie zburzony, gdy zacznie się przebudowa tunelu średnicowego. Więc jego dni i miesiące są już policzone.


Na samym początku wędrówki zobaczyłem taki widok.

Dobre opony. Nie spaliły się.

Byłem przy tym domku w czerwcu. Widać było tylko dwa kominy i czubek strychu.

Budynku części ładunkowej dawnego dworca pocztowego.


Perony.
 
Na torze z lewej strony stały wraki różnych jednostek. Jeszcze w 2011 przy samym peronie stał wrak wagonu silnikowego SD80.

Roślinność utworzyła paszczę wieloryba, która zżera perony.



Zabytkowy rarytas. O krok od zniszczenia.

Warszawska gazownia unosi się nad horyzontem niczym wielki potwór yeti.



Budynki garaży lokomotywowych.

Troszkę zarosło.

Nawet nie chcę wiedzieć, co się tutaj dzieje w sierpniu. Niestety jednak budynek jest bardzo dobrze zamurowany. Ni ma ani jednej dziury, przez którą dałoby się wleźć.




Część towarowa.

Kasa wala się po peronie.

Pięćsetki z królową Jadwigą. Ktoś tu chyba coś kombinował. ;)

 
Wagon mieszkalny.


Gazownie wyglądają ciekawie. Niestety są na terenie chronionym, więc trochę przypał by tam wbijać.



Późna jesień, dzień krótki. Pora wracać. Jeszcze trochę zostało do zbadania.