środa, 4 lipca 2018

Ruiny cukrowni Izabelin

 



Droga leci szybko. Pierwszy dłuższy postój w miejscowości Glinojeck ze 100km za Warszawą. Gdzieś słyszałem, że jest tam podobno jakaś stara fabryka. Wjeżdżam motocyklem tak blisko jak się da, zsiadam i idę na inspekcję.

Pierwsze witają mnie pułapki w ziemi na nieuważnych zwiedzaczy.

I dochodzę do wielkiego kumina.

Są to ruiny dawnej cukrowni Izabelin. Założona w 1859 roku.

Na kominie jest duża data 1917 więc wtedy przeszła pewnie jakąś wielką przebudowę. I prawdopodobnie w niezmienionej formie istnieje w ruinie do dzisiaj.


Wyglądem przypomina ruiny zakładów włókienniczych w Łodzi.

Sygnowane cegły. Setki a jak nie tysiące sygnowanych cegieł.





Ktoś wie, co to mogło być?

Idziesz sobie idziesz, a to nagle taka dziura w ziemi.

Romet czeka. Skok na wierzchowca i dalej w drogę.