środa, 29 czerwca 2016

Opuszczony klub sceniczny w Ursusie



Jakiś pustostan po drodze w Ursusie, ale zażulowiony więc nawet nie tracę czasu.

To jest pierwszy poszukiwany obiekt. Pierwotnie "Klub Romotnika", potem "Klub Grota".

Ma niestety trochę szemraną historię. Podobno bywały tu liczne imprezy na których dochodziło do bójek. Podobno w wyniku jednej z nich jedna osoba straciła życie. Po tym zdarzeniu klub został zamknięty. I zamknięty stoi do dnia dzisiejszego.

Jedna rzecz wywołała na mnie duże wrażenie. Scena. Oświetlona strzępami strug światła, które wbijają się przez dziurawy dach. A na środku ustawione krzesło.

Bar.

Domyślam się, że coś w rodzaju portierni.

Garaż.

Główna sala.


Przyznać trzeba iż dizajn ciekawy.


Piętro.


W niektórych pokojach jeszcze są drewniane szafy.

Wejście na podwieszany sufit głównej sali. Lepiej tam nie wchodzić, bo wyjdzie się dołem.

Wejście nad scenę. Najciekawsze miejsce w takich salach. Tutaj wisiał sprzęt oświetleniowy i cała reszta. Niestety stan podłóg jeszcze gorszy. Wejście odpada. A szkoda.

Czy ja dobrze widzę? Sejf?!? Zamknięty?!?


Ot, jaki zabytek.

A co tu robi beczka?

Lada barowa.

Wejście na scenę. Trzask drewnianej podłogi i echo roznoszące się po sali.

Piwnice.