sobota, 30 września 2017

Twierdza Świnoujście

 

 Dojeżdżam do Świnoujścia. Podobno jest to jakaś ciekawa twierdza.

 Fort Gerharda.

 A to co? Pływająca buda dla bobrów?

 Armata wskazuje kierunek do fortu. ;) Miałem wejść do środka ale wejściówki są po 12pln a mi skończyła się gotówka. Najbliższy bankomat jest pewnie w Świnoujściu, po drugiej stronie Świny. Nie chce mi się drugi raz tutaj jechać, zawracam. To nie Bornholm, tutaj za poznawanie historii się płaci.

 Przeprawa. Kursuje niezmordowanie. 3 promy, z czego cały czas 2 są przy brzegach i ładują lub rozładowują a jeden jest w drodze. Idzie nader sprawnie. I prom darmowy! Na którym pracują ludzie i który pływa na ropę. To jest za darmo. A za pusty fort trzeba płacić.

 Forty na zachodniej stronie Świny.

 Sztuka. Nigdy jakoś szczególnie się nie interesowałem malarstwem, ale takie obrazy mi się podobają.

 Chyba jakiś bliźniaczy model tego, który mają Dareccy. ;)


 Kemping w Świnoujściu. To miasto przechodzi jakąś mutację. Pierwszy raz byłem tutaj w 2007 roku. To było takie małe miasteczko na końcu Polski, dość ciche i spokojne jak na swoje gabaryty. Ale od kiedy otworzyli przejazd dla samochodów osobowych na przesmyku z Niemcami, miasto się strasznie zniemczyło. Razem z cenami. Tutaj za kemping zapłaciłem więcej niż w Kołobrzegu. Większość dzielnicy nadmorskiej to nowe i luksusowe apartamentu a przy samej plaży postawili mega wielki hotel na wypasie, którego chyba królowa Elżbieta niema u siebie. Wszędzie Niemcy. Wszędzie burżuazja. Wszędzie drogo. Fajniejszy był Kołobrzeg.

 Strażnik Texasu.

 Niemiecka torpeda. Prędkość? 35 węzłów. ;)

 Fort Zachodni Twierdzy Świnoujście.


 Niestety niema już dział kalibru 220mm, których było tutaj kilka. Nie wiem co się z nimi stało, ale niedawno wyłowili ich kawałki podczas pogłębiania rzeki.

 Zabytkowe sedesy.

 ..i zdjęcia upamiętniające ich użycie.


 Mina na oryginalnym wózku.

 Dzieciaki w forcie. ;)


 Czajniczek. Oryginalnie posiekany z broni maszynowej.

 Łuska.

 To był ciekawy wynalazek niemiecki. Mina magnetyczna. Wybuchała gdy zostało zaburzone pole magnetyczne poprzez zbliżenie się do stalowego kadłuba okrętu. Jeden egzemplarz zrzucony w muł został delikatnie rozebrany przy pomocy drewnianych narzędzi. Szybko znaleziono sposób zaradczy. Wzdłuż okrętu na linii wody pociągnięto gruby kabel, który generował podobne pole o przeciwnej polaryzacji, równoważąc pole generowane przez minę.

 Skrzynka narzędziowa do działka przeciwlotniczego.

 Ciekawy napęd. Przełożenie podobne do systemu różnicowego w dyferencjale.

 Inna niemiecka torpeda. Długość ponad 7 metrów, waga 1600kg, zasięg 5km. Prędkość? 30 węzłów. ;)


 Świnoujski port.

 I Świnoujski wiatrak. Symbol tego miasta. Ciekawe jest tutaj to, że to kamienne moto odcina plażę od wlotu do portu. Wszystkie wielkie statki przechodzą w odległości kilkudziesięciu metrów. Kiedyś byłem tutaj jak wpływał prom ze Szwecji. Fajny widok.