Zeszłoroczny odcinek podlaski okazał się tak trafiony że w tym roku zrobiliśmy kolejny fragment.
Taki rarytasek na dzień dobry, kawałek za Wyszogrodem. Uchwycony z drogi.
Ile takich podobnych się marnuje.
Nowe liczniki jeszcze z folią na wyświetlaczach.
Podjazd. Na bogato.
A co tam w trasie? Pola,
..łąki..
..lasy..
..rzeki..
..zamki..
..i inne ciekawe miejsca ;)
Wąwozy pod Kazimierzem Dolnym.
Tak minęły 3 dni kolejnych polskich bezdroży.