niedziela, 24 czerwca 2018

Kotłownia w Zielonce

20.06.2018, 117km

          Byłem tam już kilka lat temu ale gdy dotarłem do zarośniętej i przerdzewiałej bramy trafiłem na ciecia z jakimś ujadającym jamnikiem. Pomyślałem więc że poczekam aż zdejmą ochronę z tego militarnego skansenu w środku lasu. Czekałem rok, drugi, trzeci. Aż straciłem cierpliwość i pojechałem w to miejsce olawszy ciecia.


Ostatnim punktem jest dzisiaj kotłownia w Zielonkach. Kotłownia jest ciekawa z tego względu, że choć podpięte były do niej zwykłe domy to głównym jej zadaniem było zapewnianie ciepła pobliskiego Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia. Nawet teren na którym stoi jest terenem wojskowym.

W 2014 wojo odpaliło nową kotłownie. A ta wygasła i stoi tak do dziś.

Mimo iż jest opuszczona już 4 lata to jest w niej sporo ciekawych detali.

Np dwa stalowe i w dobrym stanie kominy z niepoucinanymi drabinkami. ;)


Taśmociąg do miału węglowego. Jest tutaj też kilka bocznic kolejowych.

Wejście do środka.




Dwa lata temu były jeszcze tutaj wszystkie zegary i mierniki.







Wszystko fajnie. Gdyby nie tony gołębich odchodów.


Taśmociągi na najwyższej kondygnacji.