01.07.2015
Tak się ciekawie złożyło, że kumpel z którym pracuję zrobił niedawno licencję pilota. W takiej sytuacji można zrzucić się na wypożyczenie samolotu i latać sobie gdzie się tylko chce. Wypożyczenie małej Cessny (2 osobowej) kosztuje 400-500zł. Duża (4 osobowa) - 700-800zł za godzinę lotu (razem z paliwem). Czyli przy czterech osobach wychodzi poniżej 200zł na osobę a przez godzinę można z Bemowa polecieć nad Zegrze, zrobić międzylądowanie w Nasielsku i jeszcze wrócić z zapasem czasu. Zawsze chciałem przelecieć się małym samolotem więc uznałem, że bierzemy furę i latamy. ;)
Nie wiem czemu, ale takie samoloty kojarzą mi się z filmami z Harrison'em Ford'em. ;)
Wysokooktanowe, ołowiowe paliwo lotnicze. Tutaj nie ma norm Euro.
6-ścio cylindrowy boxer.
Lataliśmy Cessną 172. Silnik o pojemności 4,000cm3 a raptem 100KM mocy. Cały samolot waży 800kg. Do wytoczenia z hangaru używa się wyłącznie mięśni. Dwie osoby wystarczają.
Z lewej Mercedes, po środku AT-3, z prawej Cessna.
Wsiadamy na pokład i heya do góry. W niebo.
Motocyklem po ziemi, samochodem po drogach, statkiem po wodzie.. a samolotem można latać wszędzie. Granice wynikające z utartych szlaków na ziemi przestają mieć znaczenie.
Śmigła nie widać. Wewnątrz kabiny jest hałas, porozumiewanie się bez wewnętrznego intercomu jest niemożliwe. Jednakże hałas jest tłumiony przez słuchawki i nie jest zbyt uciążliwy.
Mój Pekin.
Generalnie zabawa jest przednia. Tak mały samolot momentalnie reaguje na wszelkie ruchy sterów. To jest lepsze niż wesołe miasteczko. Tylko trzeba mieć odporny żołądek, nawet do spokojnego i delikatnego lotu. Na naszą czwórkę jedna dziewczyna nie dała rady i musieliśmy zrobić międzylądowanie. ;)
Zatem polecam. Przynajmniej raz w życiu.