wtorek, 5 maja 2020

Twierdza Modlin cz. V forty w środku lasu, miasta nietoperzy, skrzynie po amunicji i ślady po starym moście

          Trafialiśmy już na nietoperze w Modlińskich fortach. Ale takich kokonów jeszcze nie widziałem. Prochownia "Czerwona", Fort XIV "Goławice", Grupa Fortowa "Carski Dar" (fort XV i XVb). W Carskim Darze trafiliśmy na pozostałości starej fabryki, ochronę i ślady po starym moście którego już dawno niema.


Ciepły ale trochę pochmurny dzień. Na pierwszy strzał idzie Prochownia "Czerwona" w Stanisławowie koło Pomiechówka. Pojedynczy obiekt w nie najgorszym stanie ale pośród wielu śmieci, resztek niedokończonych dróg i ogólnie otoczeniu przypominającym bardziej jakiś komercyjny niewypał niż tajne, strzeżone i niedostępne miejsce.

Tunel inspekcyjny w tylnej części prochowni.

Ramy okienne. Ciekawe czy jeszcze oryginały.

Cały budynek jest w połowie pomalowany na biało.

Ruła w dachu.

Podobno nocą słychać tutaj kroki.

Oprócz starego łóżka, wielu kompletów samochodowej tapicerki i zamordowanej sarny leżącej kilka metrów od ściany fortu nic ciekawego w okolicy nie znaleźliśmy.

Dwa kilometry dalej jest Fort II "Kosewo" który niestety jest starannie ogrodzony. Jeszcze do niedawna był własnością Agencji Mienia Wojskowego, jaki jest obecny status nie wiem ale raczej trudno z dostępem. Kolejny na liście jest Fort III "Pomiechówek". Podobno jeden z najlepszych do zwiedzania w całym kompleksie. Ale teraz zamknięty. Tylko z przewodnikiem. Zostaje więc na liście "do odwiedzenia" i jedziemy dalej.

Fort XIV "Goławice". Mały, niepozorny z romantycznym mostkiem pomiędzy owocowymi drzewkami. Normalnie Farma Sielanka. Żyć nie umierać.


Przy wejściu do środka na ścianie wielki czerwony napis "Lepiej zawróćcie". Różne napisy, znaki i symbole można spotkać w takich miejscach. Ale tutaj chyba rzeczywiście coś oznaczał. Bo po wejściu w tunel było słychać znajome dźwięki..

..przypominające dźwięki nietoperzy. Tylko bardziej nasilone.

Kobieca intuicja podpowiedziała Moni "lepiej zostań tutaj". No ale ja oczywiście musiałem wejść dalej..

..i zobaczyłem wielki kokon nietoperzy.

Widywałem już nietoperze w fortach ale takiego zbitka jeszcze nigdy nie widziałem. To one wydawały te dźwięki. Budziły się lub były już wybudzone. Większość z nich co chwilę się ruszała, raz na jakiś czas jeden się oderwał, zrobił rundę po pomieszczeniu i wczepiał się z powrotem w tłum. Po wylądowaniu są małe ale w trakcie lotu rozpiętość skrzydeł tak na oko miała z 35cm. Spore. Niesamowite wrażenie i ciekawe doświadczenie znaleźć się tak blisko takiego roju.

Ten sam fort, ten sam budynek, drugie wejście. Od razu po wejściu słychać że tutaj chyba mieszka drugi szczep rodziny nietoperzy.

Po pierwszym zakręcie słyszę "ja dalej nie idę". ;)

Piskot był chyba jeszcze głośniejszy niż poprzednio. I metropolia też zdaje się większa.

W prawym górnym rogi siedzi Chuck Norris.

Dobre miejsce. Ciekawy fort. Mocne wrażenia.

Kilka kilometrów dalej zostawiamy samochód przy leśnej drodze i idziemy z buta. Grupa Fortowa "Carski Dar". Największy kompleks w całym obszarze fortów Modlina. Pierwszych zabunkrowań nie znaleźliśmy ale prawdopodobnie były właśnie tutaj. W pobliżu wyraźnej sztucznej skarpy.


Choć, o. Jednak coś zostało.

Wychodzisz zza drzew i widzisz taki murek.

Schodzisz w dół a tam betonowa ściana jak w Wilczym Szańcu.

W środku lasu.

Wnętrze.

Powiedzcie mi po co są te dziwne łuki nad przejściem które trochę wchodzą w ścianę poza obrys przejścia?


Zakratowane okna pod sufitem. Obok rura idąca na powierzchnię.



Tradytor z zewnątrz.


Mnóstwo śladów po przejściach i transzejach.


Tego kolegę już gdzieś widzieliśmy.



Podwalnie i schrony.

Drzwi! Rzadkość jak na dziki fort. ;)

Tyle że drewniane. Grubo okute blachą ale wątpię by to były oryginały. Raczej z powojennego zaadoptowania budynku na cele nie stricte militarne.




Lampa z epoki.

Latarki.

Ktoś chyba myślał że jak zamuruje przejście pustakami po 7zł/szt w Castoramie to już na pewno nikt nie przejdzie. ;)

Za zamurowanym przejściem stan podwalni jakby lepszy. Podłogi są drewniane. Tego też nie widziałem w żadnym innym forcie. Podłoga wraz z belkami obniża pomieszczenie o jakieś 30cm.

Wchodzisz wiesz gdzie. Idziesz tunelami. Wychodzisz już nie wiesz gdzie.

Drzwi drewniane. Ale zawiasy raczej przystosowane do drzwi pancernych.

Przed wejściem kupa czegoś takiego.

Te dyski wyglądają jak sprzęt wyposażenia piechura, niektóre z nich mają paski do zamocowania. Mają też szczelne zamknięcia a w środku są jakby wkłady z napisem "Ćwicz". Ćwicz. No więc ćwiczymy dalej eksplorację fortu.



Odgadnięta zagadka szczelin w przejściach. Kiedyś siedziały tam drewniane ościężnice.

Kolejne wyjście nie wiadomo gdzie.

Drzwi kulturnie wyjęte leżą obok.

Kolejny tunel.

I ostatnie wyjście.

Przy ostatnim wyjściu przechodzi fragment torów kolejowych. Pociąg przejeżdżał przez tą właśnie bramę.


..i tamtą bramą z gąszcza drzew do głównej linii kolejowej którą dzisiaj co kilka minut jeżdżą pociągi.

Idąc już wzdłuż torów i kierując się raczej ku końcowi wyjazdu przypadkiem między drzewami pokazały się jakieś budynki.


Jakieś takie coś. Mapa co prawda wspomina o budynkach ale nic nie mówi o tym co to. Po co to. I dlaczego tu jest.


Na drzwiach zewnętrznych było napisane, że jest tu stolarnia. W środku okazuje się że sprzęt inżynieryjno - saperski.




Szczebelek po szczebelku. Jak po bezanmaszcie na Zawiszy. ;)


Co to wszystko jest? Żadnych informacji ani na mapie, ani w książce ani w necie. Garaże takie że czołgi by w nich się mieściły.

Drewniana latarnia z włącznikiem światła na dole.

Jak to się mówiło? "Elektryka prąd nie tyka"?

Skrzynie. Nie wszystkie słowa jestem w stanie rozczytać.

Wewnątrz pojemniki na proch przypominające łuski tak +/- kal. 80mm.

"Proch czarny".


Dziesiątki jak nie setki skrzyń po amunicji.

Szkoda. Niektóre w nich w całkiem dobrym stanie, nawet bez rdzy.

Zwiedzanie obiektu przerwał czarny Ford Focus który wyjechał nam na spotkanie gdy już wracaliśmy z powrotem. Podobno to teren wojskowy i nie do końca powinniśmy tu być. No to już nas tu niema. ;)

"A historii tej górki...."

Te górki to nasypy które pozostały po dawnym moście biegnącym ponad linią kolejową i łączącym oba skrzydła Grupy Fortowej "Carski Dar". Podobno tamta część jest niedostępna bo jest terenem wojskowym. Ale jeśli jest takim samym terenem wojskowym jak ta to jest całkiem dobrze dostępna. ;)


Ucięty kawałek asfaltowej drogi.

Brama wjazdowa na most.


Tutaj leciał górą. Jest nawet widoczny jeszcze na starych mapach.

Wracając do samochodu. Pleban Security.

Dobry dzień. Ale to nadal jeszcze nie wszystko.