18.10.2014, 130km
Szybki, jesienny wyjazd motocyklem do opuszczonych zakładów naprawczych PKS w Pilawie.
Nim jednak dojechałem do Pilawy, musiałem polatać trochę po lesie. Jesień na półmetku więc mogą to być ostatnie chwile. ;)
Zakłady w Pilawie stoją, choć są w takim stanie, że niedługo chyba padną pod własnym ciężarem.
Budynek biurowy.
Garaże warsztatowe.