Strony

wtorek, 3 lipca 2018

Zamek w Szymbarku, Zamek w Gniewie, zlot Rometów

3 dni, 823km

          3 intensywne dni. Dużo jazdy, dużo zabytków a w samym środku zlot Rometów.


Supernowoczesne obserwatorium astronomiczne.

Wzgórze w Kurzętniku na którym są ruiny zamku.

Z zamku niewiele zostało.

Ale górka fajna.


Ostatni punkt przed zlotem. Ruiny zamku w Szymbarku.


Zamek fajny bo dość dziki. Duży i można podjechać motocyklem w każde miejsce. 




Zlot Rometów. Miejscowość Ocypel, ośrodek Jubilat.

Duży, fajny teren z wieloma różnymi domkami, nieograniczonym miejscem do namiotowania i zejściem nad wodę.

Życie zlotowe od przyjazdu w piątek. Elementy obowiązkowe. Duży ruszt, granie, śpiewanie i super ludzie.


Sobota. Grupowy wyjazd na zamek w Gniewie. Jeden z fajniejszych i ciekawszych zamków na jakim jeszcze nigdy nie byłem.

Wewnątrz szklany dach. Temperatura od razu podnosi się o kilka stopni.


Załapaliśmy się na wycieczkę po zamku z przewodnikiem. Po krótkim wstępie zaczęło się od sali tortur.






Wąskie korytarze.

Wykopaliska z czasów wojny.

Karabinki niemieckie M98.

To jest dopiero ciekawe. Oryginalny silnik Jumo 211 od niemieckiego samolotu He111 H6 wyciągniętego z jednego z pobliskich jezior.




Powrót do bazy i imba do nocy. Drogą redukcji bagażu zarezerwowałem sobie uprzednio domek co wyłączyło konieczność taszczenia namiotu i śpiwora a cały ekwipunek który posiadałem po założeniu ciepłych ciuchów można było zmieścić w 25 litrowym plecaku.

Niedziela i powrót do domu. Pogoda średnia, wiatr i chłód. Wyjeżdżając z ośrodka momentami padał deszcz.