Rok 1797. Chwila po pierwszym rozbiorze Polski. Ostatnia rzecz której można by się spodziewać w tamtych czasach to pierwsze próby podwodnych eksploracji.
Pierwsza połowa XX wieku. Przy pomocy takiego sprzętu był budowany mn. port w Gdyni.
Noże. Pewnie do walki z rekinami ludojadami. ;)
Król Jagiełło w hełmie z opcją maski przeciwgazowej.
Z prawej kombinezon ewakuacyjny z okrętu podwodnego.
Hełm suchego kombinezonu z lat 90'tych.
Dawna aparatura mierząca parametry życiowe nurka pod wodą.
Fajny naszyjnik. ;)
Pierwsze próby podwodnej fotografii.
To już chyba bliskie czasom współczesnym.
Kręgi walenia.
Stare aparaty tlenowe.
Z nurkowaniem i oddychaniem pod wodą wiążą się ciekawe problemy ciśnieniowe. Jednym z nich jest niezdolność zaczerpnięcia oddechu przy użyciu jedynie własnych płuc. Innym jest ilość powietrza które trzeba zabrać ze sobą pod wodę. Objętość powietrza zmniejsza się wraz ze wzrostem głębokości więc im głębiej tym potrzeba go więcej dla każdego oddechu. Zdecydowanie obce środowisko dla takich istot jak ludzie. Rekompensatą jest to co można spotkać na dnie. Może kiedyś uda się spróbować podwodnych urbexów. ;)
Małe ale bardzo fajne i ciekawe muzeum które jest niezależne od dotacji państwowych. Utrzymuje się samo mn. dzięki darowiznom. Utrzymywane przez bardzo sympatycznych ludzi którzy sporą część swojego życia spędzili pod wodą. Warto tam zajrzeć. ;)