Czołgu złapany gdzieś w drodze. Nie pamiętam już gdzie dokładnie ale na szczęście obok stała tablica informacyjna:
Włazić się już nie chce, człowiek się starzeje. ;)
Przegląd się skończył. W 1945.
Bunker obok.
No i Twierdza Boyen. Na parkingu dołączyliśmy do ekipy Dexów.
Mini mostek zwodzony jeszcze z mechanizmem podnoszenia.
Jedi Mnich. Oraz unikatowy biały miecz świetlny.
Ogólnie o tej twierdzy wiem niewiele. Kompleks wzniesiony przez Prusy Wschodnie ale budową różni się niewiele od twierdz carskich które znam z bliższych okolic Wawy.
Metalowe, półkoliste stropy w mniejszych bunkrach. Takie same jak w Twierdzy Przemyśl.
Oś obrotowa pod pancerną kopułą. Na podest albo jakiś sprzęt.
I co na to konserwator zabytków? Modernizacja wykonana zgodnie ze sztuką i XIX wiecznym stylem architektury obronnej?
Wnętrza całkiem ładne.
Pierwsze kroki pod wodą.
Ruiny spichlerza.
Pierwszy McDonald's. 1956r. Jeszcze nie było zestawów z frytkami.
Laboratorium. Ekspozycja wewnątrz zamknięta bo pandemia.
Kopuła pancerna.
Agregat. Z silnika od T34.
Nawet wajcha ustawienia wolnych obrotów zdemontowana z czołgu. ;)
Podkopule.
a w górze prawdopodobnie podłoga dla obserwatora. Dużo miejsca to on tam nie miał.
Chyba jakiś ważny jegomość.
Park linowy obok twierdzy. ;)
Nocleg nad jeziorem Mamry. Po drugiej stronie są Mamerki.