Mnóstwo pruchniaków dookoła.
A to jest ta druga ciekawa rzecz w tym mieście.
Otóż była tutaj jeszcze przed wojną potężna fabryka amunicji, później również tworzyw sztucznych i płyt winylowych. Ogólnie olbrzymi zakład pochowany w niewielkich budynkach w lesie z masą chemikaliów i środków wybuchowych.
Podobno do tej pory na terenie tych zakładów jest przechowywane 350 ton nitrocelulozy z którą nadal nie do końca wiadomo co zrobić.
Podobno jest przechowywana w beczkach.
Oooo.... To ja idę w drugą stronę. ;)
Jednoosobowe stanowisko do morsowania. ;)
Ogólnie teren jest olbrzymi. Dnia by nie starczyło na obejście wszystkich zakamarków.
Mój dzień już się kończy i robi się coraz ciemniej. Będę musiał tu przyjechać drugi raz z większym zapasem czasu.