11.08.2012, 466km
Trochę nie jeździłem i nazbierała się we mnie ochota na jakiś mały wyjazd. Poszedłem więc do motocykla i mimo średniej pogody pojechałem nad Bug. A potem? A potem wzdłuż Bugu, możliwie blisko rzeki do granicy. Polsko-Białoruskiej.
Panie rowerzystki dziękują kapitanowi promu, że przebył całe morze by zabrać je na pokład.
Wybrzeże Bugu.
Treblinka. Kiedyś znajdował się tutaj niemiecki obóz zagłady.
Niemirów. Mała wioska na samym końcu Polski pod granicą Białoruską
Deszcz nie deszcz. Przyjdzie ochota to nie ma rady. ;)
hmmm.. chyba nie przejdą nam baliki.. podnieśmy trochę ten most do góry..