czwartek, 14 października 2021

Kompanijny najazd na Beniaminów i okolice

Wolna niedziela, połowa października. Jesień. Trzeba korzystać z ostatnich ciepłych dni. Zbiórka o 9:05 w Zegrzu. Start na Fort Beniaminów.




Pierwszy raz w tym forcie byłem w 2014 roku, w tym samym roku w którym kupiłem ADV150.


Tutaj powinna załączyć się muzyka "Z archiwum X"..








Fort jest własnością prywatną i czasem są tu organizowane rajdy terenowe albo paintball. W 2018 roku cały teren był wystawiony na sprzedaż za 10,5mln zł.



Jest kilka fajnych przejść i tuneli ale to tylko część tego co było kiedyś. Co prawda główny trzon fortu ówcześnie zyskał zdolność bojową ale całościowy projekt nigdy nie został ukończony. Większość została wysadzona w 1944 roku przez Armię Czerwoną.


Stary tor motocrossowy niedaleko fortu.




Mistrz pierwszego planu. ;)





Dawna piaskarnia. Słoneczna niedziela to 4x4 też się bawią. ;)












Tu w ogóle pikniki są robione. Jedna wielka piaskownica. ;)




Koło obklejone mokrym piachem.


Tutaj chce się powiedzieć "Arczi, nie jedź tam.."..




Cała operacja wyjęcia tego sprzęta trwała godzinę.

Zwłoki wieloryba wyrzucone na brzeg.



Wyciągnięcie to połowa sukcesu. Trzeba było wykręcić świece, wydmuchać wodę z cylindrów, wyjąć filtr powietrza, postawić motocykl do pionu na tylnym kole aby wylać wodę z tłumika i spróbować go uruchomić. Jak odpalił po takim nurkowaniu?


Dobre, jesienne latanie. ;)