wtorek, 9 marca 2021

Kazimierz i okolice


Różne rzeczy zachwycają w pierwszych chwilach w zabytkowym mieście. Mnie zaintrygował ten kanał biegnący przez sam środek Kazimierza. Z tego co wyczytałem to w okresie roztopów pojawia się tutaj mała rzeczka. Ogólnie to podobno Kazimierz miewa drobne problemy z wiosennymi powodziami.

Kanał wzdłuż głównej drogi. Zapuścić do niego w sezonie kilka gondoli i będzie mini Wenecja. ;)

Kemping na którym nocowaliśmy podczas zeszłorocznej trasy TET z Kompanijną ekipą.

Rynek jak rynek, mnie interesi bardziej zamek.


Ze wzgórza widać w oddali zarys jakiejś tajemniczej budowli sakralnej w gąszczu zarośli. Sony DSC-H300 i 20x zoom optyczny. Dopiero w domu dogrzebałem się że to jakiś zabytkowy kościół w Janowcu po drugiej stronie Wisły. W tym samym w którym jest zamek. Kościół też podobno jakiś stary. Janowiec jednak będzie następnym razem. Prom nieczynny a lecieć dookoła to czasu na zwiedzanie już zabraknie.

Jakieś zawsze się znajdzie..

Na zamku jest jakaś wystawa. A właśnie, w tym kanale na początku też co roku jest wystawa. Wystawa w kanale. To chyba jedyna okazja żeby wejść do niego jakoś na legalu. ;)


Okoliczne pierdutki wygrzebane z ziemi.




W oddali wieża. Nie baszta. Wieża.

Większość oczywiście nie udostępniona do zwiedzania.




Wieża



Widok na zamek z wieży. Najbardziej typowa wieża ostatecznej obrony. Z dala od zamku, na wzniesieniu i z jednym, ciasnym wejściem na sporej wysokości.

Narty,

Palnik w miejskim antykwariacie.

Deptak na wale przeciwpowodziowym.



T3 Transporter jako atrakcja turystyczna. Ciekawe jak podnoszą klapę z tym kołem. Fabrycznie go nie było. Co na to siłowniki klapy? ;)


Kot z Kazimierza mieszkający w wąwozach.

..w tych wąwozach..


Wieża.

Zamek.


Cmentarz Żydowski.


Najstarsze macewy wskazują na połowę XIX wieku. W trakcie wojny Niemcy rozstrzeliwali Żydów bezpośrednio na terenie cmentarza. Później wykorzystywali płyty nagrobne do utwardzenia dziedzińca klasztoru w którym miało siedzibę gestapo.


"Ściana Płaczu" została wykonana dopiero w 1985 roku z odzyskanych i uratowanych płyt.


Małe karteczki poprzyciskane kamieniami.