Jadąc niedawno na ognisko do Dareckich przegapiłem jeden skręt na skrzyżowaniu i skręciłem na następnym. GPS wyznaczył nową drogę którą nigdy wcześniej nie jechałem i w ten sposób trafiłem na składowisko żurawi wieżowych. Kilka dni później wróciłem w to miejsce żeby dokładniej obczaić co tu jest i przy okazji zajrzeć w inne miejsce które już długo odkładałem.