03.09...12.12.2009 (100 dni)
Przykład na to, jak w nieoczekiwany sposób potrafi się zmienić życie. Okrągłe 100 niezwykłych dni po drugiej stronie globu, co półtora roku temu by mi nawet nie przyszło do głowy.
Wszystko zaczęło się od tego, że na niedługo przed wyjazdem Rometem nad Gibraltar w zeszłym roku poznałem poprzez znajomych pewnego człowieka. Polaka, który od 30 lat mieszka w Kanadzie. Akurat był w Polsce, choć często tu nie bywa. Okazało się, że mieszka tam w małej wiosce i ma farmę, na której byłoby trochę rzeczy do zrobienia. Zrezygnowałem z pracy, kupiłem bilet, wsiadłem w samolot i wyleciałem. Chyba bardziej z ciekawości, niż z chęci zarobku.